Promocje – nie daj się oskubać

zakupy     Zewsząd atakują nas promocje. Bombardują znienacka, strzelają w nas atrakcyjnymi ofertami. Macki promocji sięgają do każdej kieszeni, nawet tej najbardziej strzeżonej, zapinanej na zatrzask. Chcąc skorzystać z promocji, trzeba jej się dokładnie przyjrzeć.
     Dwa produkty w cenie jednego? Brzmi świetnie. Ale upewnij się, czy cena nie jest tak duża, że obydwa te produkty zmieszczą się w niej bez problemu. Jeśli do jednego produktu w prezencie jest jakiś inny, upewnij się, czy aby na pewno potrzebujesz tego prezentu. Cena zestawu może nie być tak atrakcyjna, jak ci się wydaje – wyższa niż cena produktu bez prezentu. Jeśli zatem do normalnego proszku musisz dopłacić 4 zł, aby dostać w prezencie płyn do płukania, na który uczulona jest twoja rodzina, to raczej nie warto, prawda?
     Bywa, że sklep dodaje w promocji do pełnowartościowych produktów takie, których okres ważności niebezpiecznie zbliża się ku końcowi. Dlatego stając twarzą w twarz z taką promocją, trzeba dokładnie zajrzeć jej w oczy, przeliczyć i rozważyć, czy nam to do szczęścia potrzebne. Dla jednych wydaje się to oczywiste, inni obleją się rumieńcem, bo mają zwyczaj wrzucania do koszyka wszystkiego, co ma na imię Promocja, bez zastanawiania się nad sensem takiego zakupu.
     Inne promocje nie chodzą parami. Produkty w promocyjnej cenie czekające samotnie na nowego właściciela również wymagają, by im się przyjrzeć. Nim kupisz karton siekanych pomidorów w puszce, bo przecież przydadzą się do sosów no i kosztują tylko 1,50 zł, zastanów się, czy zdążysz je wszystkie zjeść w ciągu najbliższego tygodnia, po którym nie będą się już nadawały do spożycia.
     Promocyjna cena może też nie być taka promocyjna, jak nam się wydaje. Zdarza się, że to, co w jednym sklepie nazywa się promocją, w innym jest całkiem normalną, codzienną ceną. Z pewnością wiesz to, jeśli kupujesz ten produkt przynajmniej od czasu do czasu. Jeśli nie, to pewnie zwyczajnie go nie potrzebujesz.

[smartads]
     Niska cena za duże opakowanie? Brzmi atrakcyjnie. Ale upewnij się, czy owo duże opakowanie nie jest zwykłą atrapą. Bo gdy w domu wypakujesz z dużego pudełka malutki kremik, możesz się mocno rozczarować. Przede wszystkim patrz na wagę produktu, a nie na opakowanie zewnętrzne. Przeliczaj, czy inny krem nie opłaca się bardziej, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe.
     Pomiędzy sklepowymi półkami nic nie jest oczywiste. Człowiek działa tam nieco automatycznie, co naraża go na wydawanie pieniędzy w sposób, w który nie wydałby ich, gdyby mógł to jeszcze raz przemyśleć.

/eR

Dodaj komentarz