Jeśli zdążyliście zapomnieć o jej zielonych oczach, dla przypomnienia podsuwam pod nos trzeci odcinek. A oto i czwarta odsłona. Jej zielone oczy – odc. 4. Jeszcze nigdy nie czuła się tak parszywie. Było jej głupio, przykro, wstyd. A jeszcze chwilę temu dałaby sobie rękę uciąć, że Krzysztof jest z nią szczery, że widzi na jego …