Bolesne miesiączki

     A gdy boli? Nie trzeba znać definicji bólu, nie trzeba specjalistycznego wykształcenia, nie trzeba… właściwie niczego nie trzeba. Już małe dzieci wiedzą, że odczuwanie bólu świadczy o jakimś zagrożeniu, że nie oznacza niczego dobrego. Ból automatycznie wywołuje niepokój, mniejszy lub większy lęk, prowokuje do działań, zmierzających w kierunku jego usunięcia. Ogólnie wiadomo, że zasadnym jest, by niwelując to odczucie, uderzać w jego źródło. Ból zawsze z czymś się wiąże. Nigdy nie pojawia się ot tak, bez powodu. By ustąpił trwale, należy znaleźć przyczynę i to ją właściwie zaopatrzyć. Każdy wie, że ból świadczy o niebezpieczeństwie, jeśli więc trwa długo, bądź jest znacznie nasilony, udaje się po lekarską pomoc.
     A gdy boli miesiączkowanie? Tu sytuacja wygląda zgoła inaczej. Tu zwykło się twierdzić, że ból jest normalny, że nic złego się nie dzieje, że trzeba to przeżyć, że to kilka dni i nawet jeśli wyjętych z życiorysu, wyjścia nie ma, bo tak to już jest wymyślone. Tak sobie tę „prawdę” powtarzają kobiety, matki – córkom, córki – koleżankom, koleżanki – jeszcze innym damom. Tak sobie żyją w przeświadczeniu, że ból, choć ogólnie patologiczny w pochodzeniu, przy miesiączce nagle wyjątkowo zmienia swój charakter i staje się fizjologicznym, naturalnym towarzyszem.

W związku z ogólnym przeświadczeniem,
że miesiączkowanie zazwyczaj
boli i wiąże się z trudnościami,
wiele kobiet zwyczajnie nie podejmuje
prób ustalenia powodów takiego stanu
rzeczy, mniemając, iż nie da się
i nie ma takiej potrzeby.

     Wszystko zaś dzięki temu, że ból towarzyszący menstruacji jest zjawiskiem dość powszechnym. Wydawać by się mogło, że dyskomfort określany mianem bólu w czasie poprzedzającym lub w trakcie miesiączki dotyka niemal każdą kobietę. Statystycznie wygląda to nieco inaczej. Szacuje się, że 40% miesiączkujących kobiet skarży się na dolegliwości bólowe. Ból jest odczuciem subiektywnym, niemniej alarmującym dla kobiety powinno być już samo jego zaistnienie. Tylko dokładne badania pozwalają ocenić, czy faktycznie jest powodem do niepokoju. Dyskomfort (złe samopoczucie, ciągnięcie w dole brzucha) z bólem o niskim nasileniu, pojawiający się maksymalnie do drugiego dnia krwawienia na ogół nie świadczy o stanie chorobowym. Jest bowiem związany z naturalną czynnością skurczową macicy, niezbędną do prawidłowego złuszczenia i wydalenia śluzówki. Gdy jednak ból jest uciążliwy, silny, wymaga znacznie więcej niż jednej dawki tradycyjnego środka przeciwbólowego dostępnego bez recepty by się wyciszyć, zazwyczaj świadczy o mniej lub bardziej poważnym problemie zdrowotnym. Kiedy uniemożliwia normalne funkcjonowanie, wstanie z łóżka, efektywną pracę czy dopełnianie obowiązków codziennych, wymaga bezwarunkowej konsultacji lekarskiej.
     Najczęstszą przyczyną bolesnych miesiączek (dysmenorrhoea) jest endometrioza, choroba powodująca narastanie śluzówki macicy poza jej obszarem (zazwyczaj w jajnikach), prowadząca do niepłodności i sporych problemów bólowych.
     Bolesne miesiączki, o czym mało kto wie, mogą być efektem stresu, zaburzeń emocjonalnych, lęków, problemów natury psychicznej. Można je zupełnie usunąć pod warunkiem odpowiedniego zaopatrzenia przyczyn. Jeśli już, kobiety najczęściej szukają powodu w stanach zapalnych, ogniskach chorobowych, zaburzeniach niejako „namacalnych”, sfera psychiki, trybu życia, odbierania bodźców i radzenia sobie z nimi bywa całkowicie ignorowana. To błąd! Kiedy badania obrazowe nie odkrywają problemu, warto przyjrzeć się temu, co zobaczyć niełatwo. Odpowiednie postępowanie medyczne, jak i zmiana podejścia czy niwelacja szkodliwych czynników uderzających w emocje, świadomość, psychikę, dają możliwość zupełnego wyleczenia bólu.
     Innym powodem nadmiernie bolesnych miesiączek są mięśniaki macicy. To łagodne zmiany typu nowotworowego. Mają formę guza i powstają w wyniku zbytniego rozrostu macicznej tkanki mięśniowej, umiejscawiając się w różnych częściach macicy (np. pod śluzówką, na ścianach, w szyjce macicy). Drobne zmiany, mogą być zupełnie bezobjawowe, gdy stają się większe, bądź łączą z innymi drobnymi, do bolesnych miesiączek objawowo dołączają przewlekłe bóle krzyża, wzdęcia brzucha, zaparcia, przedłużające się i obfite krwawienia miesiączkowe, zwiększenie częstotliwości oddawania moczu. W wyniku takiego stanu, może dochodzić do poronień, problemów z poczęciem, bólów podczas stosunku.

[smartads]
     Gdy endometrium, czyli tkanka wyściełająca wnętrze macicy, złuszcza się nieprawidłowo i gdy zdarza się to przy każdym cyklu, z czasem kobieta odczuwa bóle menstruacyjne. Schemat cyklu opiera się na przygotowaniu macicy na przyjęcie zapłodnionej komórki jajowej przez odpowiedni rozrost nabłonka. Jeśli do zapłodnienia nie dojdzie, podczas miesiączki nabłonek jest usuwany i wydalany. Powinien zostać usunięty zupełnie, tak by w nowym cyklu możliwe było rozpoczęcie procesu od nowa. Gdy resztki nabłonka pozostają w macicy, ulegają niszczeniu i częściowemu obumieraniu, które prowadzi do powstawania stanów zapalnych i patologicznych zmian. Do tego stary nabłonek sprawia, że nowe endometrium nie może prawidłowo przyrastać, a co za tym idzie, spełniać swojej roli. Nieprawidłowości te objawiają się m.in. nasilonym bólem menstruacyjnym.

Dodaj komentarz