Nagość.
Jakie emocje niesie za sobą to słowo? Dla każdego inne. Pozytywne, negatywne, erotyczne, czyste, nostalgiczne. Dla jednych nagość jest czymś powszednim, dla innych każdy jej przejaw jest przekroczeniem barier.
Czy nagość może wywołać poczucie bliskości? Czy może dać poczucie intymności? A może to jednak działa wyłącznie w drugą stronę – bliskość i intymność pozwalają na przeżywanie nagości?
Co czujesz, Kobieto, patrząc na zdjęcia nagich kobiet, kobiet skąpo ubranych, na zdjęcia w prasie, na billboardach, w reklamach, w Internecie? Czy czujesz jedność? Identyfikujesz się z nimi? Solidaryzujesz się? Utożsamiasz? Czujesz się jedną z nich? Ja nie. Masz ochotę rozebrać się i stanąć obok nich? Ja nie.
Spotkało mnie jednak coś zaskakującego. Trafiłam w Internecie na galerię The Nu Project i mi się coś w środku przestawiło. Fotografuje Matt Blum, a cały projekt koordynuje jego żona, Katy Kessler, która serię zdjęć ubrała w duszę i serce. Dziewczyny fotografowane przez Bluma to ochotniczki zgłaszające się do projektu. Zdjęcia robione są najczęściej w ich domach.
Wparowałam na stronę Nu Project i utknęłam w galerii. Next, next, next, next… klikałam. A z każdym kliknięciem czułam się coraz bardziej jedną z nich. Poczułam wszystko to, czego nie czuję, widząc modelki, pięknie wyciągnięte, pozbawione porów, cieni, nawet naturalnych fałdek, załomków skóry. Utożsamiałam się z dziewczynami z galerii, identyfikowałam się z nimi, czułam bliskość i intymną więź. Miałam ochotę znaleźć się z nimi w pokoju, nago, i chichotać nerwowo. Tak jak widać na większości zdjęć. Dziewczyny chichotają, śmieją się, przykrywając wstyd, skrępowanie. Ten wstyd jest niesamowicie piękny, bo oddaje ich autentyczność.
Jakie emocje niesie za sobą to słowo? Dla każdego inne. Pozytywne, negatywne, erotyczne, czyste, nostalgiczne. Dla jednych nagość jest czymś powszednim, dla innych każdy jej przejaw jest przekroczeniem barier.
Czy nagość może wywołać poczucie bliskości? Czy może dać poczucie intymności? A może to jednak działa wyłącznie w drugą stronę – bliskość i intymność pozwalają na przeżywanie nagości?
Co czujesz, Kobieto, patrząc na zdjęcia nagich kobiet, kobiet skąpo ubranych, na zdjęcia w prasie, na billboardach, w reklamach, w Internecie? Czy czujesz jedność? Identyfikujesz się z nimi? Solidaryzujesz się? Utożsamiasz? Czujesz się jedną z nich? Ja nie. Masz ochotę rozebrać się i stanąć obok nich? Ja nie.
Spotkało mnie jednak coś zaskakującego. Trafiłam w Internecie na galerię The Nu Project i mi się coś w środku przestawiło. Fotografuje Matt Blum, a cały projekt koordynuje jego żona, Katy Kessler, która serię zdjęć ubrała w duszę i serce. Dziewczyny fotografowane przez Bluma to ochotniczki zgłaszające się do projektu. Zdjęcia robione są najczęściej w ich domach.
Wparowałam na stronę Nu Project i utknęłam w galerii. Next, next, next, next… klikałam. A z każdym kliknięciem czułam się coraz bardziej jedną z nich. Poczułam wszystko to, czego nie czuję, widząc modelki, pięknie wyciągnięte, pozbawione porów, cieni, nawet naturalnych fałdek, załomków skóry. Utożsamiałam się z dziewczynami z galerii, identyfikowałam się z nimi, czułam bliskość i intymną więź. Miałam ochotę znaleźć się z nimi w pokoju, nago, i chichotać nerwowo. Tak jak widać na większości zdjęć. Dziewczyny chichotają, śmieją się, przykrywając wstyd, skrępowanie. Ten wstyd jest niesamowicie piękny, bo oddaje ich autentyczność.
Strony: 1 2