„Drogi Pamiętniczku…” – czyż nie od tego się zaczęło? A może już od „Ala ma kota”. Do tego stopnia byłam zboczona, że lubiłam nawet przepisywać zeszyty, pomimo iż nakazywanie mi tego było co najmniej chore. Ba! Lubiłam pisać dyktanda. Nienormalna nieprawdaż? Pisanie jest dla mnie równie naturalne jak gadanie, a może nawet bardziej, bo zdecydowanie …